czwartek, 28 lipca 2011

Szczęśliwa Pani magister:)

Witajcie kochane,
przepraszam,przepraszam za tę nieobecność. Spowodowana była ostatnimi zawirowaniami na linii spraw osobistych.
Wszem i wobec mogę zakomunikować,że z łezką w oku pożegnałam UNIWERSYTET WARSZAWSKI.Magister obroniony!!!:)
teraz czas na wypoczynek.Już nie mogę się doczekać, byle pogoda mi dopisała, ale widzę,że zmierza ku lepszemu:)
Oczywiście Was czytałam na bieżąco, bez tego nie da się żyć:)Zapraszam Was do obserwacji wciąż czekam na pierwsze rozdanie.
POZDRAWIAM

czwartek, 7 lipca 2011

Coś o mnie...

Witajcie,
po kilku dniach zdecydowałam, że jestem winna klka słów o sobie :) Prowadzenie bloga jest fantastyczną sprawą. Każdego dnia kiedy włączam komputer, od razu sprawdzam co dzieje się u Was i u mnie:) Każda osoba obserwująca raduje moje serce, liczba wyświetleń wywołuje szeroki uśmiech. Wierzcie mi, to wspaniałe uczucie, które uskrzydla. Nie, nie przesadzam:)
Kilka informacji o mnie dla tych, którzy śledzą mój blog od początku, wysyłają ciepłe maile i także dla tych co dopiero do mnie dołączą:D

Mam 24 lata, choć nie wiem kiedy to zleciało:) W tym roku skończyłam studia na UW i jestem przed obroną pracy, która czeka mnie we wrześniu. Nawet nie macie pojęcia, jak bardzo żałuję, że moja przeszkoda ze stduami się już skończyła:( Studia wspominam jako najwspanialszy okres życia.
Garstka z życia prywtanego to to, że w przyszłym roku biorę ślub i przyznam,że już od dawna odliczam dni do tego wydarzenia. Marzę o tym jak o niczym innym :)

Kosmetyki to moja pasja o naturze amatorskiej. Uwielbiam nowinki, gazety o tematyce kosmetycznej, portale kobiece, vlogi, blogi i kto wie co jeszcze:) Im bardziej się wkręcam w ten blog tym to zainetersowanie jest większe...cóż, apetyt rośnie w miarę jedzenia:)

Jeśli jeszcze coś ważnego pominęłam, śmiało pytajcie:) Póki co życzę miłego dnia.
Trzymajcie się ciepło, pozdrawiam.

środa, 6 lipca 2011

Nagrody, nagrody!!!

Witajcie Kochane,
dzisiaj chcę zachęcić Was do udziału w kolejnym rozdaniu.
Tym razem zapraszam do vexgirl klik :)
Do wygrania następujące nagrody.
Jednocześnie zachęcam do obserwacji mojego bloga:)
Zgodnie z obietnicą po przekroczeniu 25 obserwatorów planuję PIERWSZE rozdanie.
 ZAPRASZAM!!! :)

wtorek, 5 lipca 2011

Czas na pielęgnację włosów:)

Witajcie Kochane,
kolejny odcinek z cyklu przygotwań do wakacyjnego urlopu. Tym razem będzie to pielęgnacja włosów. W kilku słowach: moje włosy są długie, mają tendencję do przetłuszczania, końcówki lubią się plątać, a mało sympatycznym dodatkiem jest to, że wiele lat były rozjaśniane. Od października zeszłego roku wracałam do swojego koloru, przez co włosy trochę odżyły.Natura kobieca jednak ma to do siebie, że lubimy zmiany:) a jak już przyjdzie wiosna czy lato to metamorfozy są nieodłącznym elementem naszego życia :D Tak też i było w moim przypadku. Co prawda, darowałam sobie farbowanie całych włosów, rozjaśniłam jedynie kilka pasemek ale i to przyniosło ze sobą konieczność poświęcenia większej uwagi pielęgnacji włosów. Poniżej produkty których używam.


Od lewej mamy: Szampon do włosów przetłuszczających się ZIAJA, Szampon Ultra System JOANNA, Mgiełka do włosów JOHN FRIEDA, Szampon zwiększający objętość włosów JOHN FRIEDA,  Serum JOHN FRIEDA, Odżywka WELLA PRO SERIES, Suchy szampon BEAUTY FORMULAS, Odżywka do włosów farbowanych GLISS KUR, Pasta do stylizacji na gorąco wygładzająca włosy WELLAFLEX, Olejek kokosowy PARACHUTE, Spray do włosów blond NIVEA.

Niektóre z produktów są nowe, inne królują już od dłuższego czasu. Nie będą to szczegółowe recenzje, ale zamierzam Wam w kilku słowach opowiedzieć o każdym z nich:)

Szampon do włosów przetłuszczających się ZIAJA
Dla mnie jest to dość nowy produkt, zakupiony pod wpływem pozytywnych opnii. Stosowałam kilka razy i póki co nie uwiódł mnie. Obietnica producenta to
Działa łagodnie na skórę głowy.
• Skutecznie oczyszcza włosy.
• Zmniejsza przetłuszczanie włosów.
• Wyraźnie przedłuża ich świeżość.
• Dobrze się pieni, ma orzeźwiający i przyjemny zapach.

zawiera.
 Konfrontacja z rzeczywistością w moim przypadku weryfikuje te obietnice. Fakt działa łagodnie, głowa mnie nie swędziała, łupieżu też nie wywołał. Czy skutecznie oczyszcza? Myślę, że tak jak wiele innych szamponów. Na pewno nie zmniejszył przetłuszczania. Włosy są świeże maksymalnie do wieczora, po wysuszeniu puszą się, czego nie znoszę. Szampon dobrze się pieni, konstystnecja jest dość rzadka, zapach wyczuwalny jest tylko w butelce i podczas mycia, na moich włosach zapach się nie utrzymuje. Ogólnie jak za tę cenę w stosunku do wydajności (500 ml), jest ok. Naturalny skład za nim przemawia, brak spektakularnych efektów niekoniecznie. Czy kupię go ponownie? Nie sądze, ale za taką cenę zachęcam do wypróbowania, może komuś podpasuje:)

Szampon Ultra System JOANNA
Włosy rozjaśnione często mają tendencję do żółknięcia, czego bardzo nie lubię. Owszem, biała platyna też do mnie nie specjalnie przemawia, ale refleksy wolę raczej z grupy tych mniej żółtych:) Szampon ten radzi sobie z tym w miarę ok, pod warunkiem,że jest trzymany na włosach minimum 5 minut i jest systematycznie używany. Konstystencja mi pasuje, zapach mniej drażliwy w porównaniu do tego typu szamponów, cena poniżej 10 zł. Dodatkowym plusem jest to,że po produktach tego typu włosy były szorstkie, czego nie odczuwam w przypadku tego szamponu. Za taką wydajność i rezultaty jestem skłonna kupić go ponownie.

Mgiełka do włosów  oraz szampon zwiększający objętość JOHN FRIEDA
Tej marki to pewnie nikomu przedstawiać nie trzeba. Osobiście wypowiadałam się na temat tych produktów w jednym z moich postów. Zapraszam do przeczytania (klik).

Odżywka WELLA PRO SERIES
Produkt stworzony przez profesjonalistów. Ma dać nam szansę poczuć się jak u fryzjera w domowym zaciszu. Wybrałam serię do włosów farbowanych. Według zapewnień producenta produkt nawilża i pomaga chronić farbowane włosy przed efektami ubocznymi koloryzacji, szczotkowania i stylizacji. Na chwilę obecną używam zbyt krótko by obiektywnie ocenić, ale od początku uwielbiam za zapach, konstystencję oraz za to, że włosy w końcu wyglądają na odżywione. Wszystko to za nie całe 15 zł.:) Z pewnością będę go dalej używać i oczekiwać rezultatów, miejmy nadzieje zbawiennych dla moich włosów:)


Suchy szampon BEAUTY FORMULAS
Suchy szampon jest przeze mnie rzadko używany. Nie powiem, jest to alternatywa w przypadku gdy brakuje nam czasu, żeby umyć włosy. W sytuacjach kryzysowych ratował z opresji:) Ładnie pachnie i rzeczywiście działa. Minusem jest cena (około 18 zł), bo jest to produkt w moim mniemaniu mało wydajny, jeśli chcemy odświeżyć całość włosów. Choć produkt dobrze sobie radzi nawet z lustymi włosami, to efekt nie jest długotrwały. Mówię mu tak, ale nie jestem na tyle zachwycona aby dać słowo, że kolejnym razem zakupię tę samą firmę.

Odżywka do włosów farbowanych GLISS KUR
Jak widzicie, produkt jest już na wykończeniu:) Kiedyś mój ulubieniec, dzisiaj używany jak sobię przypomnę:) Na początku zauważyłam poprawę kondycji włosów, przede wszystkim zawdzięczałam mu jednak łatwiejsze rozczesywanie. Dzisiaj do takich problemów używam jedwabiu, zatem ten produkt idzie w odstawkę. Dokończę i pożeganymy się w zgodzie:)


Pasta do stylizacji na gorąco wygładzająca włosy WELLAFLEX
Kupiona przez pomyłkę:) Chciałam kupić lakier do włosów w wersji mniejszej i o to co przyniosłam do domu:) Jak  już mam to używam.Włosy są rzeczywiście bardziej gładkie. Nie wiele ale jednak. Zamierzam zużyć do konca. Na jego korzyść działa fakt, że przeznaczony jest do stylizacji na gorąco. Nałożę na włoswy i rozgrzszam się z faktu używania suszarki:)


Olejek kokosowy PARACHUTE
Zaczęłam używać. Przyznam, mam duże oczekiwania wobec tego produktu. To na nim ciąży duża odpowiedzialność za poprawę stanu moich włosów. Mam nadzieję, że temu sprosta. Póki co nic więcej powiedzięc nie mogę, ale czekam na Wasze spostrzeżenia. Pomógł? Są lepsi???:)

Spray do włosów blond NIVEA
Kupiony w promocji. W innym przypadku nie zwrócił by nawet mojej uwagi. Cena była zachęcająca, zapewnienia producenta też. Niestety na moich włosach się nie sprawdził. Pięknie pachnie i jest wydajny, ale włosy nabierają po nim złocistego odcienia czego nie lubię.

Mam nadzieję, że moja pielęgnacja włosów sprawi, że do wyjazdu włosy trochę odżyją.Muszę podciąć końcówki żeby lepiej je wzmocnić.
A Wy? Jakie macie spoby na pielęgnację włosów? Które z produktów zrobiły na Was wrażenie???

Pozdrawiam

poniedziałek, 4 lipca 2011

Rozdanie u kosme-tiki oraz zaproszenie do obserwacji bloga:)

Kochane,
zapraszam Was wszystkie i każdą z osobna do udziału w rozdaniu u kosme-tiki:)
Do wygrania super zestaw:
Szczegóły rozdania Tutaj
Jednocześnie zachęcam Was również do obserwacji mojego bloga. Po przekroczeniu 25 obserwatorów, planuje również swoje pierwsze rozdanie:) i przyznam, że już nie mogę się doczekać:) !!!! Uwielbiam rozdawać prezenty:)
Tymczasem, do jutra!!!

Czas na paznokcie :)

Witajcie ponownie,
Co do paznokci, przyznam szczerze, wielką fanatyczką lakierów nie jestem:) Moja kolekcja jest dosyć skromna. Paznokcie mam dość słabe, suche, łamliwe. Każdy lakier trzyma się maxymalnie 2 dni,a jak i to wytrzyma to jest dobrze:). W dodatku jestem niecierpliwa. Nigdy nie mogę spokojnie odczekać aż lakier porządnie wyschnie. Staram się to zmienić i nie ukrywam, że pielęgnację paznokci, włączę zatem do swojej letniej akcji:) 
Wszystkie lakiery mieszczą się w małym koszyczku:

Kolekcja prezentuje się następująco:
 A w zbliżeniu:)

Wiem, moja kolekcja jest dość uboga:) na lato kupie więcej wystrzałowych kolorów, tylko muszę zadbać o swoje paznokcie. Polecacie coś??? :)

Akcja HOT BODY and SEXY LOOK trwa :)

Witajcie Kochane,
We wczorajszym poście przedstawiłam Wam produkty, jakie używam do pielęgnacji działa. Oczywiście nie wszystkie, a te które w nabliższym czasie będą moimi pomocnikami:) w przygotowaniu się do sezonu letniego. Dziś obiecałam produkty do pielęgnacji twarzy. Obecnie stosuje jeszcze maści do twarzy, zapisane przez dermatologa. Co prawda, skrupulatie je odstawiam, zgodnie z zaleceniem,ale niemal do samego wyjazdu będę na nie skazana. Czemu o tym mówię?
Twarz taka jaka moja, która sprawia problemy natury dermatologicznej:) wymaga szczególnej pielęgnacji, a wybranie produktów, który nie powodują pogorszenia sytuacji jest niezwykle trudnym zadaniem. Poniższe 4 produkty, plus jeszcze jeden, który systematycznie używam, ale teraz nie miałam w domu( o tym później) to:
Od lewej mamy PŁYN BIODERMA SEBIUM, MASECZKA ULTRA NAWILŻENIE AA, FLUID PRZECIWSŁONECZNY DO SKÓRY TRĄDZIKOWEJ SPF 50 ORAZ ŻEL EFFACLAR.
Produkt, którego brakuje na zdjęciu, ale również jest moim niezbędnikiem to :
Ze wszystkich produktów jestem bardzo zadowolona. PŁYN BIODERMY przedstawiałam w innym poście, moje zdanie na jego temat się nie zmieniło. Jedyne co mogę dodać, to spójrzcie na zużycie:) Płyn mam od około 3 tygodni, twarz przecieram nim rano i wieczorem, jego wydajność jest naprawdę bardzo satysfakcjonująca.

Maseczka AA. Przyznam, nie jest to jakieś odkrycie i hit na miarę wszechczasów. Choć cerę mam tłustą, to nawet taka potrzebuje nawilżenia. Używane przeze mnie maści powodują miejscowe wysuszenie i swędzenie. Maseczka nałożona na 20 minut niweluje to uczucie i daje mi komfort nałożenia podkładu, który się potem nie roluje na twarzy.

FLUID PRZECIWSŁONECZNY DO SKÓRY TRĄDZIKOWEJ SPF 50. No tak,z tym to była przeprawa. Pani dermatolog na wizycie poinformowała mnie o konieczności smarowania twarzy wysokim filtrem. Niby nic wielkiego, a dziś to już raczej powinnyśmy nazwać standardem. Może nie w postaci faktoru 50 :D ale jednak jest to produkt dosyć niezbędny. Poszukiwania kremu rozpoczęłam od apteki, kremom drogeryjnym do twarzy, po wszystkich moich problamch, wybaczcie NIE UFAM. Ceny były jak dla mnie bardzo wysokie, Pani farmaceutka zaproponowała kilka próbek no i wybrałam z nich swojego ulubieńca. Jak zapewnia producent Wysoka ochrona przed promieniowaniem UVA-UVB. Starannie dobrane filtry i substancje aktywne zapewniają efekt matujący, właściwy poziom nawilżenia oraz działanie przeciwzapalne. Nie powoduje powstawania zaskórników. Odporny na pot i wodę. W moim mniemaniu, wszystko jest zgodne z prawdą, choć odporności na wodę nie sprawdzałam:) Faktor odpowiednio wysoki, konstystencja lekka, krem ma miły delikatny zapach no i przede wszystkim nie zapycha. Teraz uczciwie mogę wydać pieniądze na produkt pełnowymiarowy:)

ŻEL EFFACLAR, o tym produkcie też zdążyłam już wspomnieć więc nie będę się powtarzać, dodam tylko,że uwielbiam go również za to, że po umyciu twarzy nie jest konieczne wycieranie jej tonikiem czy płynem miceralnym. Ja to oczywiście robię, ale twarz jest tak dobrze oczyszczona, że waciki są czyściutkie:)

PEELING drobnoziarnisty z krzemionką organiczną. Nic tak nie rozświetla mojej cery jak peeling. T przyjemne uczucie odświeżenia jest niezastąpione:) Jak opisuje producent Wyjątkowo dokładnie usuwa martwe komórki naskórka, wygładza powierzchnię skóry, oczyszcza pory i niweluje wszelkie niedoskonałości cery. Zawiera minerały morskie, odżywczy koktajl z witamin (A, E, B5), a także alantoinę kojący wyciąg z płatów róży francuskiej o działaniu odmładzającym. Peeling zwiększa skuteczność kremów i maseczek.
Produkt, zawsze kupuje w saszetkach i wystarcza mi na 2 aplikacje. Po peelingu często stosuję maseczkę o której pisałam, choć czasem nakładam zieloną glinkę dla dogłębego oczyszczenia.


To chyba na tyle z podstawowej pielęgnacji twarzy. Zdaję sobię sprawę z tego, że nie jest  to zestaw dla każdego, z pewnością czegoś mu też brakuje. Dla mnie to połączenie jest optymalne:) i pozwala powoli leczyć się z niedoskonałości i przygotować twarz do opalania.

A Wy? Jakich macie ulubieńców do pielęgnacji twarzy? Może znacie produkty- perełki? Czekam na opinię:)



Pozdrawiam

niedziela, 3 lipca 2011

Przygotowania do urlopu, hurra!!!

Witajcie Kochane,
pod koniec lipca wyruszam na urlop. W tym roku będzie to tylko i tydzień :) Bardzo się cieszę, bo minione pół roku było nad wyraz ciężkie. Ostatni rok studiów, pisanie pracy magisterskiej, rozpoczęcie pracy. Czuję, że jest to prawdziwie zasłużony wypoczynek :D

Zawsze jak to przed wyjazdem rozpoczynam osobistą akcję bikini:) Mam nie całe 4 tygodnie aby przygotować się do wyjazdu pod każdym względem. Trzeba zrobić zakupy odzieżowe i kosmetyczne, co już na samą myśl wywołuje u mnie uśmiech na twarzy. Słowo zakupy jest dobre na wszystko:)

Tym samym zakładam sobie, że muszę popracować nad pielęgnacją włosów i ogólnym wyglądem ciała. Mam swoich ulubieńców do zadań specjalnych:D ale nie będę ukrywać, że wszelkie nowinki i wiadomości o dobrych produktach są zawsze mile widziane.


Całość podzielę na poszczególne posty i przedstawię Wam produkty do mojej osobistej akcji HOT BODY and SEXY LOOK :) !!! ZACZYNAMY !!!
Rozpocznę od pielęgnacji ciała. Każdy kostium kąpielowy jest bezwzględny :D, odkryje prawie wszystko, choć nie zawsze chcemy by tak było. Ja należę do osób, które nie mają większych problemów z wagą tym samym i z figurą, choć jak każda z nas trochę bym pozamieniała:) Od swojego wyglądu na plaży oczekuje jedynie tego, żeby skóra była gładka, przygotowana do przyjęcia promieni słonecznych:) bez cellulitu, który jest ZMORĄ nawet szczupłych osób brrrr:(
Pierwszy zatem będzie peeling:) Tu nie mam specjalnych wymagań. Gruboziarnisty i pachnący. Te dwa kryteria spełnia peeling firmy Joanna.
zdjęcie zapożyczone z wizażu     
Ma przepiękny malinowy zapach, ma 200 ml i kosztuje mniej niż 10 zł. Fakt, faktem nie jest dla mnie wydajny, muszę go nieźle wycisnąć żeby zrobić peeling całego ciała, ale przyjemny zapach, delikatne złuszczanie no i ta cena zdecydowanie działają na jego korzyść. 

Po peelingu, wcieranie balsamów. Tu od lat mam niekwestionowanego ulubieńca. Firma Eveline Cosmetics !!! Nie to ,żeby mi się podobała, bo nawiązuje do mojego imienia:) jak to niektórzy lubili sobie zażartować:) Po prostu jestem wielką fanką produktów, które są polskie, mają atrakcyjną cenę i do tego są naprawdę skuteczne!!! Do takich spokojnie zaliczam

SLIM EXTREME 3D Krem wyszczuplający + ujędrniający

zdjęcie zapożyczone ze strony evelinecosmetics  

Eveline, Slim Extreme 3D Spa!, Superskoncentrowane serum modelujące pośladki `Total Push Up`

zdjęcie zapożyczone ze strony producenta
Jak działać to na dwa fronty, od razu nogi i pośladki, wszystko w imię gładkiego ciała:)
To są moje ulubione produkty, od których rozpocznę swoje przygotowania. W dalszej części zajmę się produktami do pielęgnacji twarzy.
A Wy, macie swoje sposoby na przygotowanie ciała na wakacyjne wojaże???
Pozdrawiam

sobota, 2 lipca 2011

Cudowne uzależnienie :)

Nie wiem jak i kiedy to się stało, ale dosłownie się uzależniłam!!! Cudowne jest to, że to przynajmniej zdrowe uzależnienie:) Blogi mnie pochłaniają. Tematyka kosmetyków była mi bliska od dawna i myślałam,że już większym świrusem być nie można:D ale jednak da radę. Blogi są tym skarbcem gdzie znajduję dużo kosmetyków w przystępnych cenach, spełniających moje wymogi, które niekiedy bywają wygórowane:)
Dzięki Wam wszystkim życie staje się o wiele łatwiejsze. W najbliższym czasie zapowiadam recenzję Vichy chusteczki samoopalającej. Zarzekałam się przed samoopalaczami, ale forma chusteczek bardzo mnie zaciekawiła.
Pozdrawiam !!!

...bo każdy chce mieć ładną cerę...

Witajcie Kochane,
jak już wspominałam w ubiegłych postach, moja cera wiele przeszła. Dwa razy zmagałam się z trądzikiem, który pozostawił po sobie przykre pamiątki. Nierówności cery oraz blizny spędzały mi sen z powiek. Kiedy się wyleczyłam, radowałam się tym, że już nic mnie nie nęka, ale z czasem pomyslałam, że coś trzeba z tym zrobić. Swoje starania rozpoczęłam od wizyt u kosmetyczki. Zabiegi, które przeszłam dawały coraz to lepsze rezultaty. Po pierwszym z nich dostałam próbki kremów i skrupulatnie smarowałam się tym wszystkim zgodnie z zaleceniami:)
Jedna z próbek wyjątkowo mnie zachęciła.Mam tu na myśli krem złuszczający na noc firmy BANDI.
Opis producenta:
- Nawilżający krem eksfoliujący z kwasami AHA (5%), stymulujący odnowę komórek. Preparat delikatnie złuszcza i usuwa nagromadzone martwe komórki. Głęboko oczyszcza i zwęża pory. Nadaje skórze elastyczność, gładkość i miękkość. Już po tygodniu stosowania wygląd skóry ulega zauważalnej poprawie - niedoskonałości zmniejszone, pory zwężone, gładka skóra o wyrównanym kolorycie!

Skład:
kwas glikolowy, kwas mlekowy, kwas cytrynowy, kwas winowy oraz kwas jabłkowy

Pojemność/cena:
- 50 ml/ 35 złotych


Opinia na wizażu:
- 4.15/5

Moja opinia:
-Zacznę od tego,że krem ma aplikator, dzięki czemu zużywamy go tylko w takich ilościach, jakie potrzebujemy. Zawsze mam z tym problem:) Jest bardzo delikatny w konsystencji, ma piękny, nie drażniący zapach. Mimo tego, że nietórzy mogą narzekać na początkowy wysyp, ja nie miałam takich problemów, choć uwierzcie, mam tendencje:D
Skóra zmieniła swój koloryt zauważalnie po 2 tygodniach regularnego stosowania. Pory stały się mniej widoczne, a skóra rozświetlona i nawilżona. Krem jest wydajny, z pewnością dzięki konsystencji.
Na stronie producenta również można spotkać wiele pozytywnych opinii, które generalnie się pokrywają. Choć tego kremu moim KWC bym nie nazwała, to z pewnością bardzo mi pomógł ujednolicić cerę i sprawić,że stała się ona rozświetlona. Osobiście krem mnie nie zapychał i nie spowodował żadnego pogorszenia, co rzadko się zdarza w moim trudnym :) przypadku.Daję mu zatem 5/6 i zachęcam do wypróbowania :)

piątek, 1 lipca 2011

Recenzja John Frieda, Luxurious Volume

Matka Natura nie obdarzyła mnie zbyt bujnymi włosami, dlatego do pielęgnacji włosów od zawsze poszukiwałam produktów zwiększających objętość. Moje włosy są cienkie i mają tendencje do przetłuszczania, dlatego muszę je myć codziennie, czasami co drugi  dzień, bo inaczej wyglądają nie świeżo.
Produkty Johna Friedy stały mi się znane dzięki filmikom youtubowym, miały pozytywne oceny, więc także i ja postanowiłam się skusić.

Dostępność produktu:
-produkt dostępny jest w internecie (allegro, drogerie internetowe) oraz w Rossmannie
Cena:
- w zależności od sprzedawcy ceny się wahają, można szukać okazji i kupić taniej, ale generalnie szampon kosztuje około 35 złotych,
Pojemność:
- 250 ml, czyli standart, a nawet w porównaniu do niektórych szamponów, pojemność jest większa,
Opis producenta:
- Pogrubiająca formuła wspomaga budowanie wewnętrznej sily włosów i wzmacnia cienkie włosy.
dzięki fantastycznym właściwościom oczyszczającym wspomaga usuwanie substancji ,które mogą obciążać włosy .Pozostawia je lśniąco czyste ,bez żadnych osadów .Szampon daje odczucie większej objętości włosów,a stosowany razem z odżywką zapewnia widoczne efekty ,zwiększając grubość włosów o ponad jedną trzecią.
Skład:
 - Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Cocamidopropylamine Oxide, Polyquatemium-11, Panthenol, Parfum, Citric Acid, Tetrasodium EDTA, Benzyl Alcohol, Tocopheryl Acetate, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Alpha- Isomethyl Ionone, Butylphenyl Methylpropional, Hydroxycitronellal.
Moje wrażenia:
- Gdybym miała podsumować jednym słowem, powiedziałabym, że produkt jest dobry. Rozkładając to jednak na czynniki pierwsze:) nie jestem przekonana, czy szampon za takie pieniądze jest rzeczywiście wart swojej ceny. Nie można zarzucić mu braku wydajności. Nie wielka ilość powoduje, że produkt bardzo się pieni, pięknie pachnie i starcza na długo. Jednak jak się mają zapewnienia producentów do rzeczywistości? W moim przypadku efekt oczyszczenia jest zauważalny, dodatkowo włosy łatwo się rozczesują. Dyskusji poddałabym fakt spektakularnego zwiększenia objętości włosów. Owszem, są bardziej puszyste, ale nie wiązałabym tego faktu z tym produktem a po prostu odpowiednim trikom ich modelowania.Zamawiając szampon, jako gratis dostałam mgiełkę, z tej samej serii
Zgodnie z opisem producenta, jej działanie polega na zwiększeniu objętości i nadaniu gęstości nawet najcieńszym włosom Zastosowano tu dodatkowo technologię „heat shield”, która chroni włosy przed szkodliwym działaniem wysokiej temperatury. Razem, oba produkty dość fajnie odbijają włosy od skóry głowy, ale ten efekt niestety nie utrzymuje się cały dzień. W mojej ocenie są produktami, które mnie nie powaliły na kolana efektami, ale lubię je za to,że włosy pięknie pachną i są puszyste chociaż przez kilka godzin. Zdaję sobie sprawę z tego, że każdy może mieć inną opinię, nasze włosy też się różnią:), ale jestem ciekawa jak sprawdził się u Was? Może w połączeniu z odżywką efekt jest bardziej widoczny???

Ja przyznaje mu w moje skali ocen 4/6 i zachęcam do wypróbowania jeśli cena nie stanowi dla kogoś przeszkody.
Pozdrawiam